Wiele osób zostało rannych w skutek zamieszek, które rozpętały się w stolicy Mongolii po ogłoszeniu wyników wyborów (Fot. Gerry Shih ASSOCIATED PRESS)
Pięć osób zginęło,
ponad 300 rannych, spalone budynki rządowe, armia na ulicach. Tak
wygląda Mongolia po wyborach parlamentarnych
Wczoraj w Ułan Bator na ulicach roiło się od
wojskowych patroli. - Policja nie daje sobie rady z demonstrantami,
musieliśmy wysłać armię - mówił minister sprawiedliwości Tsend
Munkh-Orgil, kiedy ogłaszał wprowadzenie godziny policyjnej w całym
kraju. W Mongolii jest też czterodniowy stan wyjątkowy, nie można
sprzedawać alkoholu.