Wizyta prezydenta Tsakhiagiina Elbegdorja może być szansą dla firm z sektora górniczego.
Dotychczas jedyną polską firmą kojarzoną z
Mongolią były Dolnośląskie Surowce Skalne (DSS), które mają
koncesję na poszukiwanie w tym kraju pierwiastków ziem rzadkich.
Jednak z powodu problemów finansowych giełdowa spółka nie ma
funduszy na badania.— Nie ukrywamy, że jako pierwsza firma, która zainwestowała w tę branżę w Mongolii, liczymy na wsparcie władz tego kraju. Sondujemy rynek i analizujemy różne możliwości działań w tej sprawie — zarówno sprzedaż koncesji, jak i pozyskanie partnera, który dysponowałby odpowiednimi funduszami, aby wspólnie z nami rozpocząć prace poszukiwawcze — mówi Małgorzata Then, doradca zarządu DSS.
Wkrótce na mongolskim rynku mogą pojawić się kolejne polskie firmy. Okazję, by im w tym pomóc, mają politycy. Od 20 do 22 stycznia w Polsce będzie przebywać Tsakhiagiin Elbegdorj, prezydent Mongolii.
Jego doradcy już zapraszają polskich przedsiębiorców, zwłaszcza do wejścia na rynek górniczy. Rozpalać wyobraźnię może przede wszystkim inwestycja w Tavan Tolgoi, gdzie znajdują się najbogatsze na świecie złoża węgla. Ich zasoby są szacowane na 6,4 mld ton. Przy założeniu, że w 2015 r. wydajność kopalni wyniesie 15 mln ton rocznie, wystarczą na co najmniej 400 lat. To szansa dla polskich firm.
— Famur utrzymuje regularne kontakty z przedstawicielami mongolskiego przemysłu wydobywczego. Wizyta prezydenta to także okazja do odwiedzenia naszych katowickich zakładów przez kilkunastoosobową delegację przedstawicieli mongolskich kopalni. Dotychczas nie eksportowaliśmy jeszcze sprzętu do tego kraju — mówi Ireneusz Tomecki, wiceprezes Famuru. Menedżer szacuje, że w ciągu dwóch- -trzech lat wydobycie węgla w Mongolii może wzrosnąć o 100 proc.
— Potencjał wydobywczy kraju jest duży, co rodzi zapotrzebowanie na maszyny i urządzenia. Docelowo Mongolia może się stać zapleczem surowcowym Chin, pozostających największym importerem węgla na świecie — prognozuje Ireneusz Tomecki.
Chętny do współpracy jest także Kopex.
— Kryzys spowodował ograniczenie inwestycji w polskich kopalniach, dlatego Kopex jeszcze chętniej będzie wychodzić na rynki zagraniczne. Jest więc też zainteresowany oczywiście rynkiem mongolskim — mówi Michał Wierzchowski z CC Group, która reprezentuje w mediach Kopex.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz